Kto pierwszy ten lepszy? Przyglądając się, a jednocześnie uczestnicząc w aktualnych zmianach strategii marketingowych firm stwierdzam, że rozpoczęła się w tym sektorze nowa era. Co to oznacza? Aby lepiej zrozumieć ten proces, sądzę, że warto cofnąć się do innych spektakularnych zmian na rynku sprzed lat.
Internet… zrewolucjonizował rynek światowy z początkiem nowego tysiąclecia. Firmy, które zrozumiały potęgę tego narzędzia szybko tam zaistniały – pojawiły się w sieci, a tym samym utrzymały klientów, a często też znacznie zwiększyły skalę swojego biznesu. Ci, którzy opierali się tej technologii szybko odpadli z rynku. Kto był sprytniejszy i szybszy – ten wygrał.
Facebook… pojawił się po rewolucji Internetowej bardzo szybko. Po raczkujących innych portalach chcących zrzeszyć społeczność ludzi w sieci, w końcu jeden wysunął się na prowadzenie. Aktualnie to prawdziwy gigant online. Ogromne pole dystrybucji – wszystkiego i wszędzie. Dostęp niemalże do 25% populacji świata. Cóż to oznacza? Nie ma Cię na Facebooku – w oczach części społeczeństwa po prostu nie istniejesz. Firmy szybko zrozumiały, że fajna, ciekawa, tradycyjna strona Internetowa to za mało. Należało wejść na portal społecznościowy, tak aby stworzyć bezpośrednią relację z potencjalnym klientem i stale ją utrzymywać. Aktualnie wiele osób z silną marką osobistą potrafi sprzedawać swoje produkty/usługi wykorzystując niemalże tylko to narzędzie. Znów liczy się spryt i szybkość działania.
Wróćmy zatem do tego jak jest teraz. Powyżej wymienione narzędzia – Internet i Facebook – okazały się, w dobie kryzysu, niemalże jedynym wybawieniem dla świata marketingu. Wyobraźmy sobie aktualnie funkcjonowanie bez nich… dziwnie, prawda? Trochę jak życie bez samochodu, bez szybkiego transportu? Różnica jest taka, że transport jest z nami od stuleci, a Internet i Facebook od… kilkunastu. To niesamowite jak globalizacja i „nowy świat” szybko pochłania nowe narzędzia, a ich używanie staje się dla nas elementem niezbędnym do dzisiejszego funkcjonowania.
Dziś świat przenosi się do sieci – sieci, która sama w sobie nie jest już nowością, a dobrze znanym nam narzędziem. Wszystko sprowadza się jednak do tego JAK ją teraz wykorzystać? Film, który również jest z nami już od lat, teraz nabiera nowego znaczenia – dlaczego? Ponieważ nic tak nie przykuję oka widza/klienta jak ruszający się obraz. Nic tak nie przykuje oka użytkownika Facebooka jak gadająca głowa. W końcu to przecież Face-book. To nasza twarz, nasza marka osobista daje największą siłę przebicia. To jednak nie wszystko… Ograniczenie naszych swobód, ograniczenie spotkań ludzi, zgromadzeń, wspólnej pracy sprawiło, że ludzie podświadomie szukają pewnego substytutu tych zachowań w świecie Internetu – szukają INTERAKCJI. Jak można stworzyć taką interakcje? Oczywiście poprzez wszelkiego rodzaju spotkania video na żywo z naszą społecznością.
Warto jest zatem przytoczyć kilka przykładów tego co można zrobić na żywo, lub „prawię na żywo”. To przykłady, które są stosowane przez wiele osób już od dawna, lecz jak się okazuje nie każdy z nich korzysta. Niektóre przykłady możemy z powodzeniem realizować samemu, za pomocą chociażby telefonu komórkowego, a niektóre mogą wymagać zaangażowania dodatkowych osób do obsługi:
- popularne relacje w aplikacjach FB i IG – to przykład działań „prawię na żywo” ponieważ możemy pokazać naszej społeczności co robimy w danym dniu, co oferujemy, ale tak naprawdę nie koniecznie w danym momencie. Film można bowiem zapisać i opublikować go za parę godzin. Praktyka pokazuje, że znacznie więcej osób chłonie taką treść niż zwykłe posty – dlaczego? Ponieważ jest to łatwiejsze i szybsze dla widza, do percepcji i do „przeklikania”.
- LIVE w pojedynkę na FB, IG, YT i innych platformach – to kolejne rozwiązanie, które z powodzeniem możemy wykonać sami. Jeśli masz wartościową treść do przekazania swojej społeczności, zaproś ich na LIVE, lub zrób to spontanicznie tu i teraz.
- proste wywiady LIVE – wykorzystaj popularne narzędzia dodatkowe takie jak np. BE LIVE, CLICKMEETING czy ZOOM, do tego aby przeprowadzić z kimś wartościowy wywiad i zaprosić widzów do wysłuchania tych treści, ale również do aktywnego uczestnictwa na czacie. Uczestnicy mogą zadawać pytania tekstowo i w takiej formie angażować się w spotkanie.
- wywiady LIVE moderowane otwarte – chcesz przeprowadzić większą dyskusje z kilkoma osobami na raz lub po kolei oraz zaprosić widzów do aktywnego uczestnictwa? Będziesz potrzebował pomocy dodatkowych osób. Tego typu moderowane dyskusje, jeśli mają być ogólnodostępne można streamować jednocześnie na kilku platformach takich jak Facebook, Youtube czy Vimeo. Osoby zaproszone do aktywnej dyskusji nie potrzebują niczego „specjalnego” poza udostępnieniem obrazu i dźwięku ze swojej kamerki Internetowej. Natomiast Ty jako organizator potrzebujesz profesjonalnych rozwiązań technicznych, aby spiąć wszystko w sprawnie działającą całość.
- konferencje LIVE moderowane zamknięte – to niemalże przeniesienie sytuacji konferencyjnej do online. Oprócz wcześniej wspomnianych rozwiązań połączeń na żywo z rozmówcą/prelegentem będziesz być może potrzebował również zintegrowanego systemu zapraszania widzów do prywatnych pokoi, dzielenia ich, łączenia się za pomocą video, oraz wywołania dodatkowych interakcji.
Oczywiście to tylko namiastka tego jakie możliwości komunikacji video online daje nam obecnie Internet. To punkt wyjścia do rozmów nad wykorzystaniem narzędzi, które tak naprawdę już od dawna są dostępne, ale teraz… świat niemalże zmusza nas do ich używania lub zintensyfikowania działań w tym zakresie.
Niestety Koronawirus (COVID-19) i konsekwencje walki z tą chorobą sprawi, że część małych firm upadnie, część będzie musiała się przebranżowić, a jeszcze inna część będzie musiała dostosować swoje usługi do panującej sytuacji. Każdy kryzys na rynku niesie ze sobą falę strachu, złych emocji i też złych decyzji. Jednak doświadczony przedsiębiorca doskonale wie o tym, że kryzys jest po prostu częścią biznesu. W miejscu, w którym załamuje się rynek powstają nowe możliwości. Należy to jedynie dostrzec i dostosować się do nowych reguł. Kto pierwszy ten lepszy…
Zostaw proszę komentarz, jestem ciekaw co Ty o tym myślisz. Jeśli uważasz, że ta treść jest wartościowa podziel się nią ze znajomymi. Dziękuję! 🙂
Marcin Kulczycki